Styl zakopiański- realizacje

Autor projektu: Sabina Milewska

Nowoczesne, minimalistyczne, a w efekcie uniwersalne wnętrze. Projekt nawiązuje do stylu zakopiańskiego, ale w niedosłowny sposób…

Do zaprojektowania wnętrza domu jednorodzinnego, Sabinę Milewską zainspirowała przede wszystkim parzenica– czyli tradycyjny motyw zakopiański, o którym pisaliśmy już w poprzednim artykule: https://projekt01b.wordpress.com/2014/01/16/styl-zakopianski/. Parzenice zdobią wiele elementów wnętrza. Ich wzór pojawia się na blatach, frontach mebli, wezgłowiach łóżek… a wszystko rzeźbione jest w jasnym drewnie. Sabina zaprojektowała własną parzenicę i wykorzystała sam jej kontur właśnie w formie rzeźbień. Dlatego motyw parzenic jest tutaj niezwykle subtelny, a cały projekt zyskał dzięki temu nowoczesny charakter.

Wnętrze utrzymane jest w surowej kolorystyce. Jakie materiały wybrała zatem projektantka? Przede wszystkim, takie, które kojarzą się z górami i najlepiej odzwierciedlają styl zakopiański- czyli sosnowe drewno oraz jasny dąb. Projektantce zależało na tym, by wnętrze pozbawione było typowych, ostrych, góralskich barw. Kolory wnętrza zestawione zostały na zasadzie kontrastu- jasną tonację drewna Sabina postanowiła połączyć z ulubioną czernią i ciemnym grafitem.

Całość wykończona została metalowymi, srebrnymi a przede wszystkim- ultranowoczesnymi elementami. Sabina zaprojektowała prostopadłościenne, srebrne doniczki i udekorowała salon oraz sypialnię roślinami, a dokładnie- ozdobną trawą i mchem. Wyjątkową i szczególnie przyciągającą uwagę formą ekspozycji zieleni, jest stolik do kawy umieszczony w salonie. Wykorzystanie w projekcie zieleni było dla Sabiny nowością w projektowaniu. Zieleń niewątpliwie ożywiła chłodne wnętrze i dokładnie na takim efekcie zależało Sabinie. Projektantka postawiła przede wszystkim na minimalizm i oszczędność formy.

Jeśli chodzi o sam proces projektowy, warto dodać, że już sama praca nad makietą, którą Sabina rozpoczęła bardzo wcześnie- bo na długo przed doprecyzowaniem pomysłu- okazała się dla niej źródłem zupełnie nowego spojrzenia na projekt i pomogła rozwiać wątpliwości. Klejenie ścian i podłóg zaczęłam długo przed zdecydowaniem, jak będą wyglądały detale pomieszczeń, jakich farb użyję, jak rozplanuję układ mebli. Gdy ukazał się przede mną surowy, tekturowy domek, o wiele łatwiej było mi zdecydować, które ściany będą jasne, a które ciemne, i w którym miejscu powinno stać łóżko– podkreśla projektantka. Tworzenie makiety, było zatem momentem, w którym zapadły kluczowe decyzje co do projektu.